„Pragnąłbym, o ile mi moje studia pozwolą na to, spędzać całe dni w górach, podziwiając w ich czystym powietrzu wielkość Stwórcy”.
Pier Giorgio Frassati

„Z każdym mijającym dniem coraz bardziej kocham się, na umór w górach; ich czar mię zniewala”.
Pier Giorgio Frassati w liście do przyjaciela Antonia Severiego

Pier Giorgio kochał góry, w każdej wolnej chwili wybierał się na narty albo wspinaczkę. Zawsze dbał o to by zdążyć na codzienną Mszę św., z czego nie zawsze byli zachwyceni jego przyjaciele, gdyż wymagało to bardzo wczesnego wstawania albo dodatkowych kilometrów marszu. Jednak Pier Giorgio był nieugięty – Bóg dla niego był zawsze na pierwszym miejscu.

„Kiedy się idzie w góry, trzeba najpierw dojść do ładu ze swoim sumieniem, bo nigdy nie wiadomo, czy się wróci. A jednak przy tym wszystkim wcale się nie boję, raczej pragnę coraz bardziej piąć się w góry, zdobywać najzuchwalsze szczyty, doświadczać tej czystej radości, jakiej się tylko w górach doznaje”.
Pier Giorgio Frassati w liście do przyjaciela Antonia Severiego

„Wszystko tam w górach, uszczęśliwiało Pier Giorgia: wspaniały śnieg, proste życie w schronisku, mistyczne skupienie w kaplicy”.
Luciana Frassati

„Coraz częściej pragnę wspinać się po górach, zdobywać najgroźniejsze szczyty, odczuwać tę radość, którą góry tylko dają”.
Pier Giorgio Frassati


Dzieciństwo | Studia
Przyjaciele | Na górskim szlaku
Aktywny obywatel | W drodze do świętości